Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi darrk7 z miasteczka Chmielów /Tarnobrzeg. Mam przejechane 65214.66 kilometrów w tym 1485.55 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy darrk7.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 416.08km
  • Czas 17:46
  • VAVG 23.42km/h
  • Sprzęt Kellys axis
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chełm - życiówka

Środa, 3 sierpnia 2016 · dodano: 04.08.2016 | Komentarze 2

Chmielów-Sandomierz-Kraśnik-Krasnystaw-Chełm-Łęczna-Lublin-Kraśnik-Sandomierz-Chmielów.Wyjazd 9 rano.Jazda do samego Chełma pod delikatny wiatr.Do Kraśnika trasa  dobrze znana nic ciekawego dopiero wyjazd na Chełm przez Krasnystaw spowodował większą radość z kręcenia :) przez piękne malownicze tereny wyżyny lubelskiej wśród pól i lasów.Do Chełma dotarłem na 18,00 krótkie zwiedzanie starego miasta i dalej na Łęczną przez Wierzbicę i Cyców.W Łęcznej zastała mnie już noc , dalsze pedałowanie na Lublin było najmniej przyjemne z całej trasy po wąskiej połatanej drodze przy dużym ruchu aut.W Lublinie spędziłem sporo czasu bo ponad godzinę, odpoczywając jeżdżąc po starówce.Z nocnego Lublina wyjechałem o 23,40. Droga powrotna była szybka :) zaliczony tylko jeden przystanek w Kraśniku a motywacją była całkowita ciemność (od czasu do czasu przecinana światłami tirów) oraz szczekające burki.Do domu dotarłem o 5,40 czyli brutto spędziłem 20godz i 40min.Podsumowując jestem więcej niż zadowolony z tej wyprawy ,zaliczone nowe gminy,piękne krajobrazy a organizm  też dał radę :)

Na Krasnystaw


Krasnystaw


Ruiny zamku w Krupem


Chełm :)




Na Łęczną

Lublin





Kategoria 400-500



Komentarze
darrk7
| 09:03 wtorek, 9 sierpnia 2016 | linkuj Dzięki za gratki :) co do jazdy to coś tam na górze w końcu skrobnąłem,dodam tylko że w moim przypadku ból 4liter odezwał się po 320 km ,poza tym głowa i reszta dała radę.Dlatego myślę że spokojnie dasz radę i to nie tylko 200 ale i więcej.Pozdrawiam
Mamir
| 20:39 czwartek, 4 sierpnia 2016 | linkuj Wariat. Jak sie jechało taki dystans? Ja mam plan zrobic w tym roku 200 fizycznie dam rade. Ale boje sie o swoje 4litery. Chyba nie bede go jechal na kolarce tylko sprubuje na mtb. Gratulacje raz jeszcze i pozdrawiam
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!